2 Runda Królewski Cup – Nowe Miasto nad Pilicą

Po prawie półtora miesięcznej przerwie udało się pojeździć autem w warunkach bardziej bojowych. 18 lipca odbyła się impreza organizowana przez AK-Królewski pod tytułem 2 Runda Królewski Cup. Próba była zlokalizowana w Nowym Mieście nad Pilicą, miała ok 5 km długości i jej przejazd zajął mi 5:43. Trasa była i szybka i techniczna. Lubię tego typu imprezy, uczę się nowych rzeczy, przede wszystkim toru jazdy na „szybszych partiach”. Tym razem po ostatnim dzwonie, bardziej chciałem pojeździć niż powalczyć – tak to sobie tłumaczyłem, bo chęć walki jest zawsze. Udało się przejechać imprezę bez większych przygód – tylko 3 bączki ;). Niestety auto wymaga trochę dopracowania, przeszkadzały mi za mocno i nierówno łapiące hamulce z tyłu, nie potrafiłem czasami opanować auta przy mocniejszych hamowaniach. Wysoka temperatura, prawie gotowała wodę i mocno podgrzewała olej, baa nawet wykipiał mi płyn hamulcowy 😉

W trakcie imprezy były trzy przejazdy z pomiarem czasu. Poza tym można było przez prawie 2 godziny trenować i upalać po tej samej trasie, w sumie niektórzy na trzaskali około 60km oesowych. Jak za cenę 100 zł wpisowego to rewelacyjna impreza treningowa, oby takich więcej!

Nowe Miasto nad Pilicą zawsze zaskakuje – tzn za każdym razem jak tam wybieramy się z Adamem to jest jakiś problem techniczny, tym razem dotyczył on Adama. Stare gumy odmówiły posłuszeństwa i rozwarstwiły się, a ponieważ nakrętka na szpilkę została „zjechana” nie można było zmienić koła, czyli Adam nie ryzykował upalania bo trzeba było jeszcze wrócić do Warszawy, zasiadał na moim prawym fotelu.

Onboard z przejazdu:
[youtube]http://www.youtube.com/watch?v=4Qentbqq4wU[/youtube]

I nie pojadę…

Myślałem że uda mi się przygotować auto na weekend i pojechać na 'zawody’. Złośliwość rzeczy martwych lub jak kto woli prawo Murphiego kazało mi się poddać. Auto odbudowałem po ostatnim wydarzeniu, jednak podczas wymiany płynu hamulcowego łapa od serwa hamulca rozgięła się, a „naprawienie tego” opóźniło finalne składanie auta. Zostały drobiazgi, ale stwierdziłem, że nie chce ruszać w bój nieprzetestowanym 'brzdącem’, a czasu na testy nie znajdę. Przy okazji uszkodzonej łapy wyszła kolejna usterka która była pośrednią przyczyną jej awarii. Mogę już powiedzieć, że w Saxo VTS rozkręciłem i poznałem dogłębnie prawie wszystko poza silnikiem 😉 i lada moment będę mógł te auta serwisować 😀

KJS VIII Rally Legionowo, mój pierwszy rajdowy dzwon, crash

Stało się, pierwszy raz popełniłem błąd który kosztował mnie uszkodzeniem auta i niemożliwością kontynuowania zawodów. Pamiętam jak na Rajdzie Elmot przyglądałem się zawodnikom i było widać, że najlepszy tor jazdy w brudnych zakrętach to przejazd torem innych zawodników którzy oczyścili drogę. Próba jazdy innym torem kończy się poślizgiem. Podświadomie chciałem uniknąć hopki, ale nie pomyślałem o syfie i auto nie zdążyło złapać przyczepności, wejście w zakręt innym torem (później o dosłownie 50 cm) przy tej samej prędkości spowodowało przyklejenie się do muru na którym zostawiłem dwa 'oka’ od felg. Analizując onboard zaskoczyła mnie pełna powtarzalność w ruchach, do hamowaniach etc., szkoda…, że moja błędna decyzja zakończyła rajd, dobrze mi się jechało i myślę, że mógłbym powalczyć z kolegami. Pozostaje wyciągnąć wnioski, zregenerować auto i potrenować na syfiastych zakrętach. Karolina zamiast pucharu otrzymała trochę innych wrażeń, powiedziała: „nie zraziłam się tym wypadkiem” i jest „żądna kolejnych wrażeń”. Wielki buziak za wiarę we mnie :)*

Nic się nikomu nie stało i to jest najważniejsze. Onboard z przejazdu:

[youtube]http://www.youtube.com/watch?v=MYb7vyTWeNo[/youtube]

Uszkodzenia nie są tragiczne, wygięty wahacz, wygięta belka, pęknięta obudowa skrzyni – to pierwsza diagnoza. Poddały się najsłabsze elementy. Jeżeli półosie przetrwały to dobrze.

AKTUALIZACJA: do strat doliczam półoś (przegub) oraz tylni amortyzator.

Nowy warsztat Saxo

Po krótkich poszukiwaniach udało się znaleźć, w sensownej cenie, garaż z kanałem w którym będę mógł serwisować swoje auto. Garaż ma jeden minus nie ma prądu, ale może coś uda się „zadziałać”. Jutro idą w ruch kolumny mcphersona, wymiana łożysk i może nareszcie uda mi się zamontować piąty bieg w skrzyni. Muszę przygotować samochód na imprezę w przyszłym tygodniu.

29 Rajd Podlaski

Pierwszy start w 'prawdziwym rajdzie’ zaprzyjaźnionej załogi nr 16 Antek/Paweł zajęli drugie miejsce w klasie, gratulacje za wynik i metę 🙂

Pojechałem pokibicować i wróciłem z wielkim gulem, że sam nie dałem się namówić na zrobienie licencji i start w 3 lidze. Super odcinki szutrowe w okolicach Białegostoku, o długości ok 30km są większym wyzwaniem od KJS’ów i początkiem zdobywania prawdziwego doświadczenia. Pora się szykować na nowe wyzwania…

Kilka zdjęć, z czasem pojawią się filmy wideo z tej imprezy.

38 Rajd Elmot, 4 Rajd Świdnicki 2010

Kolejna impreza zaliczona w roli kibica. Jestem pod ogromnym wrażeniem krajobrazu w którym się odbywa. Tereny są naprawdę przepiękne, a trasy wymagające. Cały wyjazd był kapitalny w okolicach rajdu wylądowaliśmy (ja, Adam, Krzysiek i Michał) w czwartek wieczorem. Miejsce noclegu które koledzy odwiedzają już od ponad 10 lat! jest kapitalne, samodzielny domek z piecykiem. Noce były chłodne wiec trzeba było palić (czasami nawet zaczadzić 😉 ), ognisko kiełbaski piwko (rewelacyjne piwo PIAST!) i… wyżywienie (wliczone w spanie) po którym przybrałem jakieś 2 kg… było przepyszne. Byłem tam od czwartku wieczorem do niedzieli popołudnia, wracając czułem się jakbym był na tygodniowym urlopie. Mega udany wyjazd, głównie za sprawą kapitalnego towarzystwa, czyli w 200% zboczonych rajdowo mężczyzn. Panowie, dzięki za super spędzony czas!

W piątek ruszyliśmy (video) na odcinek testowy, który był zlokalizowany dosłownie przez „górkę”. Jestem pod wrażeniem tego jak chłopaki jeżdżą… długa prosta hamowanie do niewidocznego zakrętu z kostki… i tutaj widać kto ma jaja i gdzie zaczyna hamować… uuuu grubo było. Uświadamiam sobie ile to jeszcze oes-owych kilometrów przede mną… aby być pewnym za kierownicą. Podczas testów było widać ogromną różnice w autach oraz tego jak operują nimi kierowcy. Niestety najgorsze rokowania miała biała Astra nr 38 załoga Antonow/Jucewicz, padły słowa że ten samochód nie ukończy tego rajdu, widać było że auto jest nie do opanowania… i stało się, niestety wykrakaliśmy. Skutki były dramatyczne dla auta, szczęśliwe dla załogi, mieli wypadek (video)

Po testowym trafiliśmy na niby park serwisowy, zafascynowała mnie Fiesta S2000 Sołowowa, uświadomiłem sobie jak dobrze i fajnie byłoby być bogatym 😉 Michał Sołowow jest dla mnie jednym z tych którzy poza robieniem dużych pieniędzy, potrafią dobrze z nich korzystać 🙂 Szacunek za to, że mamy wspólną pasję. Miałem ochotę podejść do nich i pogadać, ale nie wypadało przeszkadzać podczas obiadu. Pomyślałem wtedy: to przerażające jak bardzo kosztowny jest ten sport i jak dużo zależy właśnie od ilości pieniędzy przeznaczanych na niego. Z drugiej strony bardzo mocno pobudza do działania i czasami wystarczy sam fakt brania udziału w nim – choć wiadomo rywalizacja czyni swoje…

Podczas rajdu udawało nam się płynnie przemieszczać pomiędzy odcinkami tak aby zobaczyć jak najwięcej. Czasami trafialiśmy na fajny zakręt, a czasami wiało nudą. Ciekawe zakręty to takie „3,4” lub te z ostrym do hamowaniem. Śledząc wyniki rajdu byłem pod ogromnym wrażeniem tego co wyprawiał Virnik, szkoda, że pod koniec drugiego dnia stracił wysoką pozycję z powodu awarii półosi… Ten kierowca miażdżył swoimi czasami konkurencję, jechał po swój życiowy czas… respekt za to. Zaskoczeniem dla mnie była jazda Michała Bębenka, jako amator sportu rajdowego wydawało mi się ze przejście z cztero-łapa na ośkę może być bardziej problematyczne, on zdeptał konkurencję! i co ciekawsze jeszcze nie ufa swojemu samochodowi w 100% (szczególnie tyłowi 😉 ) – tak mówił podczas testów (video).

W następnym roku chcę pojechać te odcinki, oczywiście wg licencji będzie to prawdopodobnie przejazd bez pomiaru czasu ale… ehh nosi mnie 🙂 jak o tym myślę. Kilometry kilometry kilometry…

Jeszcze o nowym przepisie czyli tzw. zakazie grzania opon (video). Najbardziej podoba mi się wykrzyknik podczas wyprzedzania rozumiem, że kierowca tego auta sam siebie ostrzega przed swoimi czynami bo goni jako ostatni czyli stwarza największe zagrożenie, nie widząc co ma przed wyprzedzającą kolumna… Moim zdaniem przepis zakazujący grzania opon jest bardzo dyskusyjny, choć wyznaczono „strefy do grzania opon”, czy są one wystarczające? Złapanie kilku topowych zawodników to polowanie na czarownice… Czytając skąd jest ten przepis, ponoć pewien Pan narobił w portki podczas sytuacji kiedy nagle po jego mało przemyślanym manewrze, wyprzedzał nic nie widząc, pojawił mu się samochód grzejący opony… Nigdzie nie ma takiego przepisu tylko u nas. Osobiście jestem przeciwny temu, wychodzę z założenia, że kierowca rajdowy i jego umiejętności pozwalają na bezpieczne grzanie opon. Moim zdaniem załączony film nie przedstawia zagrożenia. Muszę dodać, że organizatorzy sami przeginają i nie stosują się do zasad bezpieczeństwa.

Skoro mowa o organizatorach, wg relacji kolegów którzy mają dobry kontakt z właścicielami posesji któregoś razu jeden z zawodników staranował ich płot (betonowy), odbudowali go i od organizatora nie otrzymali NIC. Kolejna sprawa, organizator nigdy nie sprząta dróg po imprezie, a biorąc pod uwagę ile syfu wyciąga się w trakcie nie jest to normalne dla mieszkańców. Zdarzało się, że organizator zostawiał nawet taśmy na drogach. Śmietnik oraz szkody wyrządzone przez np. kibiców są pomijane przez organizatorów. Oby właśnie z tego powodu ktoś kiedyś nie powiedział definitywnie basta i Elmot znika z przepięknych regionów… regularnie co roku mieszkańcy tamtych okolic protestują przeciwko rajdowi, bo nic z tego nie maja… tylko szkody.

Poniżej garstka zdjęć które zrobiłem, niestety jest ich mało, ponieważ operowałem głównie kamerą i posiadam ok 270 klipów z przejazdów zawodników. Mam nadzieję, że znajdę czas aby je zmontować i wrzucić do sieci.

Części samochodowe i sprzedawca z Allegro (Okólna 38, Warszawa Marki)

Gdybyście kiedyś trafili na aukcje sprzedawcy Marcar31 na Allegro, omijajcie tego człowieka wielkim łukiem i nie zastanawiajcie się nad atrakcyjnością jego oferty. Ten człowiek jest najbardziej niepoważnym sprzedawcą z jakim miałem styczność. Brakuje mu szacunku do kupujących, a jego sposób komunikacji jest zbliżony do „nie przeszkadzaj mi”.

Na allegro znalazłem skrzynie do Saxo 1.1 którą chciałem kupić jako „zapasową”, ponieważ mam problem ze swoją. Telefoniczna rozmowa ze sprzedawcą (orientacyjny zapis dialogu):

ja: „Dzień dobry, Mariusz … dzwonię w sprawię aukcji na allegro skrzyni biegów do Saxo 1.1, chciałbym się dowiedzieć czy może mi Pan podać numery/wersję tej skrzyni?”
MARCAR31: „Aaaa jaaa nie wieeem?!?”
ja: „Czy można jakoś sprawdzić skrzynie i ew. kiedy?”
MARCAR31: „Jaaakoooś możnaaa…”
ja: „Kiedy można?”
MARCAR31: „Za dnia w godzinach (…..), proszę zadzwonić wcześniej”
ja: „Dobrze dziękuję, skontaktuje się jutro”

Następnego dnia:
ja: „Dzień dobry, Mariusz … dzwonię w sprawie skrzyni do Saxo 1.1, chciałbym się umówić i sprawdzić ją, czy można dzisiaj?”
MARCAR31: „Możnaaa”
ja: „A gdzie można?”
MARCAR31: „’Okólna 38” (zrozumiałem „Ogólna”)
ja: „W Markach?” (w między czasie sprawdzam adres na maps.google.pl)
MARCAR31: „Nooo w Markach!”
Google maps nie znajduje mi takiego adresu, ponieważ wpisywałem Ogólna.
ja: „Czy może mi Pan podać kod pocztowy, nie mogę znaleźć tego adresu na mapie?”
MARCAR31: „Aaa jaaa nieee wieeem…?!”
ja: „Ok, znajdę adres i podjadę za ok godzinę”

W między czasie kolega który zna te regiony podpowiada mi że to może być Okólna 38, sprawdzam na mapie i jest. Drukuję mapę (mam do przejechania 30 km) i wyruszam do sprzedawcy. Dojeżdżam na miejsce, widzę adres 38A i kilka budynków „przemysłowych”, zatrzymuję się i dzwonie do Mr. MARCAR31…

ja: „Dzień dobry, jestem na ul. Okólna w pobliżu 38A widzę budynki z napisami (….), czy może mi Pan podpowiedzieć jak do Pana trafić, nie znam tego regionu”
MARCAR31: „Proszę czekać na przeciw budynku, zaraz tam podjadę, nie ma mnie teraz na miejscu”
ja: „?? na przeciw którego budynku? czy tego z napisem (…) czy może tego… ?”
MARCAR31: „Przecież mówię naprzeciw budynku!!!” (prawie krzykiem do mnie, co mnie zirytowało)
ja: „Przepraszam bardzo czy Pan chce sprzedać tą skrzynię? Nie znam tego terenu nie wiem jak do Pana trafić, a Pan zachowuje się jakby nie chciał sprzedać tej skrzyni.”
MARCAR31:  „Skoro Pan mówi, że nie chce sprzedać to nie…” (Pan sprzedawca się obraził i rzucił telefonem)

Byłem cierpliwy do tego momentu, bo zależało mi na transakcji i choć od początku miałem sygnały, że Pan MARCAR31 ma trudności w komunikacji, mówiłem sobie olać potrzebuje tej skrzyni. Nie wytrzymałem, oddzwoniłem przedstawiłem mu że sobie żarty robi ze mnie, ponieważ przyjechałem umawiając się 30 km, a szanowny Pan rzuca telefonem.  On do mnie „Nieee mam teraaz czasu Panie….” (bach telefonem).

Brak mi słów i nie wypada mi pisać tutaj różnych epitetów w kierunku sprzedawcy, choć cisną się na usta. Naprawdę odradzam handlu z tym Panem, szkoda czasu. Wybrane zdanie ze strony o mnie na allegro którą dopiero teraz przeczytałem: „W PRZYPADKU NIEODEBRANIA PACZKI POBRANIOWEJ PRZEZ KUPUJĄCEGO.SPRAWA JEST ZGŁASZANA DO FIRMY WINDYKACYJNEJ KTÓRA ZAJMUJE SIĘ SKUTECZNYM ŚCIĄGANIEM NALEŻNOŚCI”.
Najgorsze jest to, że zasugerowałem się lista pozytywów na Allegro.

Opony Yokohama Parada Spec 2

Ostatnie letnie oponki są na wykończeniu, a że w sezonie zimowym można taniej kupić letnie opony zamówiłem Yokohama Parada Spec 2 195/50/15. We wtorek przybędą. Po ułożeniu/dotarciu gumy zrobię test.

Aktualizacja:

I przyszły. Kurier dziwił się, że takie rozmiary opon można kupić w takiej cenie 😉

Tarcza sprzęgła Saxo VTS

Typowa tarcza sprzęgła (po prawej) którą miałem w samochodzie nie wytrzymała rajdowych trudów. Strzelił tłumik drgań, a dokładnie połamał się plastik który łączy tarczę ze sprężynami tłumiącymi. Kupiłem nową, ale konstrukcja jest podobna (muszę ją odsprzedać jakiemuś cywilowi). Antek podrzucił mi kontakt do speca od sprzęgieł który siedzi w tym temacie od 1981 roku. Po lewej stronie „nowa” tarcza zmontowana z 3 innych starszych lepszych konstrukcji posiadająca 3 stopnie tłumienia. Co prawda nie udało się znaleźć starego odpowiednika z 6 sprężynami i sztywnym tłumikiem drgań (bez plastiku), ale nowa konstrukcja ma inne kołki plastikowe i jest go mniej, a co za tym idzie powinna być bardziej wytrzymała. Z poprzedniej tarczy zostały przełożone okładziny które są jak nowe. Jutro składam auto i mam nadzieję, że sprzęgło wytrzyma 🙂

Tarcza sprzęgła Saxo VTS

KJS VI Winter Rally 2010

Pierwszy zimowy KJS za mną. Jestem bardzo zadowolony ze startu, dobra komunikacja z pilotem, dobrze przygotowane auto, kapitalne opony. Oczywiście nie obyło się bez błędów szczególnie na drugiej pętli, kiedy to jeździło się już po lodzie i wcześniej obrany tor jazdy był zły. Skutkowało to wypluwaniem z zakrętów, a nawet cofaniem i co za tym idzie dużymi stratami czasowymi w porównaniu do pierwszej pętli, która była bardzo dobrze przejechana. Sobotni trening na śniegu bardzo mi pomógł w wyczuciu nawierzchni oraz samochodu który stał się bardzo posłuszny po ostatnim serwisie. Jestem bardzo zadowolony, ponieważ pomimo dobrych czasów na odcinkach, mam świadomość, że można było pojechać szybciej, bardziej korzystać z kinetyki auta niż z „rękawa” (hamulca ręcznego). Ostatni odcinek jechałem z awarią piasty tylnego koła, powstał spory luz i auto pływało, trochę obawiałem się czy skończę próbę, ale udało się.

Cały czas wydawało mi się, że jadę spokojnie mało agresywnie, kiedy po pierwszej pętli pilot powiedział mi, że jesteśmy na 7 miejscu w generalce bylem zaskoczony, następnym razem nie będę pytał o czas 😉 może presja po tej wiadomości powodowała błędy ;D

Pozdrowienia i podziękowania za super atmosferę wszystkim którzy uczestniczyli w tej imprezie. Zmagania nabierają smaczku kiedy ścigasz się, a końcowe wyniki są sekundowymi różnicami, momentami nawet dziesiętnymi sekundy. Denver mnie już dogonił, ale oblodzona meta odebrała mu nadrobiony czas, na 9 odcinku Wasior był przede mną 0.37 sekundy i gdyby nie 'góra lodowa’ która go zatrzymała na dłużej. Nie pozostaje nic innego jak trenować, trenować, trenować więcej kilometrów więcej pewności siebie i świadomości auta.

Serdecznie dziękuję znajomym którzy przyjechali mi pokibicować w ten ziąb.

Organizatorom należy się pochwała (pomimo błędu w obliczeniach co do przejazdów i opóźnieniach) za równe trasy.

Wynik: 8 miejsce w generalce (63 załogi), 1 miejsce w klasie (11 załóg), 1 miejsce w autach FWD.  Jeżeli nastąpi powtarzalność wyników lub chociaż ich bliskość, będzie to dobry sygnał.

Poniżej wybrane zdjęcia z imprezy, pod zdjęciami wideo.

Kilka klipów wideo z imprezy:

[youtube]http://www.youtube.com/watch?v=rfCDtxKZFrY[/youtube]

[youtube]http://www.youtube.com/watch?v=N6K6zOKEorY[/youtube]

[youtube]http://www.youtube.com/watch?v=o3dhGQBq_t4[/youtube]