Jak już wspominałem planowałem powrót na rower. Po kilku próbach, moja kostka nadaje się do użytku, czyli mogę jeździć! 🙂 Organizm po prawie 2 latach bez wysiłku stał się emerytowaną kupą mięsa… pierwszy wyjazd na rower skończył się szaleńczym tempem serca prawie 200 uderzeń na minutę – czyli zero kondycji. Krótkie przejażdżki (5 min. rozgrzewka, 35 min. jazdy, 3 min. rekonwalescencja), powoli pozwalają opanować brak wydolności mięśnia sercowego ;). Dla porównania pierwszy wyjazd średnie tętno 190, 5-ta przejażdżka średnie tętno 179, przy czym za ostatnim razem pokonałem o 30% dłuższy dystans. Jest szansa na powrót do „zdrowia” 😉
Mój stary licznik odmówił posłuszeństwa postanowiłem zakupić nową zabawkę Sigma BC 1609 STS CADENCE, do kompletu stary pulsometr.
Warto! Warto! Lutek, wpadaj do „Matecznika”, polatamy razem po DGL-u 🙂 My w sobotę atakujemy Przemkowski Park Krajobrazowy ok. 100 km) a w czerwcu 200 km. :)) Grubo się zapowiada…. POzdro dla Karoliny
Wyraz „POzdro” nie jest żądną sugestia preferencji politycznych, błąd w pisowni…:-)
Dla mnie to na razie tylko krótkie trasy, ale jak kupię auto zabiorę rower do Głogowa 🙂