47 Rajd Barbórka 2009

Najbardziej medialny rajd w Polsce, moment w którym ilość kibiców oraz ogrom zainteresowania decyduje o pozyskaniu nowego sponsora przez zawodnika. Jest tylko jedno ale, kibic = 30/49 zł, tylko zagorzali fani tego sportu zapłacą za karnet, a co z panem X lub panią Y która chce zobaczyć jak wygląda samochód rajdowy, jak brzmi, jak jeździ? Oni nie zapłacą, a to oznacza mniej ludzi na imprezie, mniej ludzi to mniejszy biznes dla sponsora. Koło się zamyka, PZM i organizatorzy zamiast powiększać medialność tego sportu, ograniczają ją. Media zainteresują się sportem jak na imprezach będą tłumy bo to oznacza, że jest grupa docelowa. Nie mam nic przeciwko płatnym trybunom, miejscom dla VIP’ów, sprzedaży gadżetów etc itp, ale pobieranie kasy za wejście na błotniste pole w którym nikt mi nie zaznaczył dobrych miejsc do oglądania i sposobu dojścia do nich to paranoja (OS Żerań). Czy ktoś posiada dostęp do danych związanych z oglądalnością tego widowiska?

Przejazdy zawodników dziwiły mnie, w miejscu w którym stałem co 2,3 zawodnik zaciągał ręczny aby ustawiać auto, a tam jest śliczny łuk i bez rękawa można szybciej 😉 co pokazali odważniejsi zawodnicy.  Rajd Barbórka to dłuższy KJS, wolne kręte i bardzo zróżnicowane tereny, wygrywali Ci którzy omijali dziury i nie łapali kapcia. Z wszystkich 127 załóg moim zdaniem 20 pokazało klasę, pozostałe przejazdy były „bez emocji”. Te przejazdy bez emocji mogę wytłumaczyć widocznymi różnicami w doinwestowaniu auta. To smutne, ale polskie rajdy „klepią biedę”. Tylko nieliczne załogi w tym rajdzie startowały dużo lepszymi autami niż regularnie.

Karowa, nieliczni robili show dla kibiców, Tomek Kuchar jechał po wygraną choć auto miało być niespodzianką dla kibiców, owszem wow WRC znowu na trasie, szkoda tylko, że nie było widać tej różnicy 😉 (poza czasem i jazdą na okrągło).

Niestety z powodu 'awarii oka’ przy zmianie pozycji na odcinku os Żerań, musiałem wylądować na ostrym dyżurze okulistycznym. Napięta gałąź wylądowało centralnie na moim otwartym oku, zostawiając w nim drobne śmieci które pani doktor usuwała na oddziale, więc Karową oglądałem z relacji telewizyjnej. I dobrze, kamery ślicznie pokazują przejazd zawodników, zamiast cisnąć się i stać na palcach wygodnie siedziałem sobie w domu 🙂

Przejazd zawodników bez licencji czyli zasłużonych wyjadaczy z KJS’ów… szkoda słów, na nic im nie pozwolono! Jechali w sznurku jak na zapoznaniu z trasą za samochodem bezpieczeństwa… porażka żadne to wyróżnienie bo dam sobie głowę obciąć, że nie jeden z nich zrobił by lepsze czasy od oficjalnych zawodników (ich przejazd i tak był bez pomiaru czasu – może jest w tym jakaś taktyka nie zawstydzać „licencjonowanych”).

Jedyne co w tym rajdzie było dla mnie najbardziej udane to ekipa z jaką się wybrałem. Piotrek szacun za wstawki ala „prosto z giełdy wyjechał”, „jak kierowca PKS” (popłakałem się ze śmiechu). Razem jako zawodnicy na kajtkach razem jako kibice, YEA 🙂 zapowiada się ciekawy sezon w doborowym towarzystwie.

Mam zdjęcia z os Żerań, wrzucę na dniach, dopiero od wczoraj mam zdolność spoglądania na świat lewym i prawym okiem (prawe, czyli to lepsze, było zaklejone) 😀