Zbrojenia się ciąg dalszy, czyli nowy „warsztat” saxo. Trafiła mi się możliwość zakupienia garażu z prądem oraz kanałem w którym bezproblemowo mogę otworzyć z każdej strony drzwi samochodu (w poprzednim było mało miejsca). Powstaje więc warsztat – na razie na użytek prywatny 😉 Sufit garażu wygląda na tyle solidnie, że będę mógł zmontować wyciągarkę i na zimę rozebrać silnik (będzie dużo czasu po operacji). W poprzednim garażu miałem wodę, ale nie było prądu, teraz mam prąd, ale nie mam wody (z tym sobie poradzę). Najbardziej cieszy mnie możliwość podłączenia elektrycznego klucza udarowego, koniec z kręceniem przy zmianie kół ;D
Brakuje mi kalendarza z gołą babą!
Koniecznie z tym musisz sobie poradzić 😉
proponuję dwa kalendarze, jeden z babami i jeden z panami…..
z panami dla Karoliny 😀
Biedna Karolina….., spędzi tam swoją młodość……, a i pewnie macierzyństwo 🙂
Lutek, jak będziesz potrzebował pomocy pamiętaj, że możesz zawsze zadzwonić.
Wczoraj pierwszy raz zajechałem saxo na kontrolę do garażu. Muszę przyznać, że w porównaniu z poprzednim garażem różnica w miejscu jest kolosalna, prąd robi swoje ;), a i kanał jest głębszy.
Jak potrzebujecie coś pogrzebać śmiało dzwońcie.
Rewelacja! Czujemy się zaproszeni…my wszyscy z „internetu” 😉 Chyba grafik potrzebny 🙂
Dopiero co start, a już „meta”, tylko czy jest gdzie schłodzić „benzynę”? 😉
Śmiało w sobotę po BK „parapetówa” ;D ja montuje auto na niedzielę, Krzysiek też coś będzie robił wiec zapraszam jak coś masz do przewiercenia/odcięcia 😉 – spawarki jeszcze nie mam. Benzyna schłodzi się na zewnątrz 😉 temperatura jest odpowiednia.
Warsztat odebrany. Prawie bezalkowo – Lutek miał w sobie z ostatniej nocy tyle, że powiedzmy starczyło na 3 🙂 Lutek, jeszcze raz śliczne dzięki za udostępnienie zakładu, bez Tw pomocy pewnie byśmy nie wystartowali, a tak fotele są jak się patrzy 🙂 Dzięki!
Nie ma za co w razie potrzeby zapraszam 🙂
Tego dnia przydało mi dotlenienie 😀